"SLOWO" WSTEPU.

Dlaczego mnie to interesuje... przeciez jest to sport bardzo drogi, pewnie jeszcze dlugi czas uplynie zanim (i jezeli) zaczne jezdzic - za przecietny samochod, przygotowany do startow w Mistrzostwach Polski mozna kupic limuzyne bardzo dobrej klasy, a im samochod lepszy tym... tych limuzyn jest wiecej. Jest to takze sport bardzo niebezpieczny, pociagnal za soba sporo ofiar. Zarowno wsrod kierowcow, pilotow jak i kibicow.

Jednak wydaje mi sie, ze rajdy samochodowe nie sa bardziej niebezpieczne od np. alpinizmu, ktorego nie lubie i na pewno nie mialbym odwagi w tym uczestniczyc. Poza tym rajdy maja te wyzszosc nad np. Formula 1, czy Indy, ze umiejetnosci w nich nabyte przydaja sie w zyciu codziennym.

Jak to sie zaczelo...Chyba byl to koniec 1996 roku, przestalo mi sie podobac "bycie" zolnierzem, doszedlem do wniosku, ze wypadaloby miec jakies normalne hobby. A "od dawsze" interesowaly mnie samochody; jak to sie dzieje, ze jezdza, jakie maja wyposazenie itd. Traf chcial, ze w mialem w liceum kumpla, ktory byl podobnym zapalencem, ale od znacznie dluzszego czasu niz ja. Posiadal "kaszla", ktory wowczas byl jeszcze wlasnoscia jego rodzicow, a co do ktorego mial mnostwo planow. Pamietam jak na historii siedzielismy w pierwszej lawce (bezpieczniej - im dalej, tym wieksze bylo ryzyko zauwazenia przez nauczyciela), pod ktora czasem ogladalismy "Motomagazyn". Czesto zatrzymywalismy sie na ostatnich stronach, gdzie znajdowaly sie opisy samochodow rajdowych i relacje z kolejnych eliminacji Mistrzostw Polski. Pamietam takze, jak prawie codziennie przed wyjsciem do szkoly, ogladalem relacje z RSMS na kanale Polonia1. Nie interesowalo mnie to tak bardzo jak teraz, ale wiem, ze juz wtedy mnie "wzielo". Wtedy to po raz pierwszy uslyszalem takie nazwiska jak: Herink (dzis juz niezyjacy, bardzo dobry kierowca, jezdzacy wtedy Renault Clio), Doskocz, Kulig, Herba, Kuzaj, Holowczyc (moja pierwsza reakcja na dzwiek tego nazwiska: "O Boze... kto mu to wymyslil?"). Fascynowalo mnie to z czasem coraz bardziej. Nie pamietam, ale chyba pierwsza rzecza jaka mnie urzekla w tym sporcie byly... kombinezony zawodnikow :o)). Pomyslalem wtedy, ze chcialbym jezdzic w przyszlosci. Sporo sie tym interesowalem, czytajac magazyny poswiecone tej tematyce. Odkad wyjechalem do Kanady - w lipcu 1997 - mam dostep do Internetu, ktory jest wlasciwie jedynym moim zrodlem informacji o moim ulubionym sporcie; o tym co dzieje sie w Polsce, w Ameryce Polnocnej i w pozostalych rejonach swiata.

 

 

 

ZA "SADZAWKA".

Istnieje spora roznica miedzy poziomem "rajdowania" w Polsce i w Kanadzie. Tutaj jest to traktowane bardziej jak zabawa, chociaz oczywiscie nie do konca. Wiekszosc zalog we wlasnym zakresie pokrywa koszty, ktore nie sa male. Roczny koszt utrzymania przecietnego samochodu rajdowego to okolo 30.000 dolarow kanadyjskich, przy zalozeniu, ze obedzie sie bez powazniejszych "dzwonow". Aby otrzymac licencje kierowcy rajdowego, nalezy pomyslnie przejsc przez stosowny kurs. Podobnie jesli chodzi o pilota. Egzaminem sprawdzajacym sa pozniejsze rajdy. Doskonalym treningiem dla pilotow sa rajdy nawigacyjne.

W Ameryce Polnocnej, podobnie jak w Polsce odbywaja sie eliminacje do mistrzostw. Dotyczy to USA, Kanady, a takze calego kontynentu. Ostatnimi czasy tytul trzykrotnych Mistrzow Ameryki Polnocnej oraz pieciokrotnych Mistrzow Kanady nalezy niepodzielnie do braci: Franka i Daniela Sprongl, z pochodzenia Czechow. Zdobyli go jezdzac Audi Quattro S2. Jest to samochod gr. B, a wiec ze sporymi modyfikacjami silnika. Mialem okazje ogladac ich w akcji na Maine Forest Rally , notabene pierwszym rajdzie, ktory widzialem na zywo.

Tymczasem zakonczyla sie juz druga eliminacja Mistrzostw Kanady 2000 - rajd Perce-Neige. Dwa tygodnie wczesniej mielismy okazje poznac zwyciezcow pierwszej z eliminacji - Rallye de Quebec. Zostali nimi bracia Sprongl, niezmiennie w Audi Quattro S2. Na szczegolna uwage zasluguje jednak wystep polskiej zalogi: Robert Jekosz i Arek Wojcik z Toronto w Eagle Talonie. Przez ponad 6 pierwszych odcinkow specjalnych utrzymywali sie na trzecim miejscu w generalce. Dawno chyba zaden Polak nie dal sie tak we znaki najlepszym... Jednak rajd ukonczyli dopiero na pozycji 7. Jeden z zakretow okazal sie pechowy (takze dla kilku innych zalog) do tego stopnia, iz Polacy stracili ponad 4 minuty zanim kibice nie wytaszczyli ich z powrotem na droge z wielkiego snieznego dolu na zewnetrznej.

Natomiast na Rallye Perce-Neige klopoty nie ominely nawet najlepszych: na jednym z odcinkow specjalnych, samochod "Sprongoli" dwukrotnie parkowal ma snieznej bandzie, a takze raz o malo nie wypadli po nieco nieudanym ladowaniu po "hopie"; uszkodzeniu ulegl przedni spojler i elementy zawieszenia. Wlasnie te wydarzenia wyeliminowaly braci z pierwszej pozycji. Na uwage zasluguje natomiast znow wystep Polakow. Marek Krawczyk i Artur Trojanowicz z Toronto zajeli osma pozycje w klasyfikacji generalnej, jadac Subaru Justy '88. Nie wiem jak Wy, ale ja uwazam to za kosmiczny sukces tym bardziej, ze jest to wystep Polakow na obcej ziemi - zawsze jest to jakas swego rodzaju promocja naszego kraju na obcej ziemi. Za nimi znalazly sie zalogi w o wiele mocniejszych, a przede wszystkim nowszych samochodach, jak np. Subaru Legacy, Impreza RS, Audi Quattro '84, Eagle Talon TSi. Oby rowniez na szutrach i asfaltach nastepnych eliminacji, male Subaru i jego zaloga spisywali sie podobnie. Gratulacje!

Nastepnym rajdem serii Mistrzostw Kanady bedzie Bighorn Rally w Edson, Alberta (19.05.2000)

 

 

 

UDZIAL POLAKOW W RSMP I RSMS.

W Polsce, z nowych samochodow pojawily w sezonie 2000: Toyota Corolla WRC dla Leszka Kuzaja, VW Golf KitCar dla Tomasza Kuchara (Toyota Celica GT4 w wystepach zagranicznych). Robert Herba otrzymal juz Seata Cordobe WRC, ktorego testowal 1 grudnia 1999. Janusz Kulig jedzie Fordem Focusem WRC (w niektorych wystepach zagranicznych podrozujac jednak Escortem). Zapowiada sie zatem pasjonujaca walka o tytul Mistrza Polski 2000, podobnie jak to mialo miejsce w roku 1999.

  • Wywiad z Krzysztofem Holowczycem po Rajdzie Wisly '99.

Krzysztof Holowczyc ze swym zeszlorocznym pilotem, Jean-Marc "Fortepian" Fortinem pozostali co prawda w Subaru Imprezie WRC, jednak juz innym niz w zeszlym roku. W sezonie 2000 ten samochod prezentuje najnowsza technologie Subaru, dostepna rowniez kierowcom fabrycznym. W tym roku (podobnie jak w poprzednim) sa nimi: Juha Kankkunen i Richard Burns. W prezentacji najnowszego samochodu Holowczyca wzial rowniez udzial sam Kankkunen.

 

 

Rally of Sweden

Za nami druga eliminacja Mistrzostw Swiata - Rajd Szwecji. Jest to zarazem pierwsza "swiatowa" impreza w tym roku, w ktorej wzieli udzial Polacy. Krzysztof Holowczyc i Jean-Marc Fortin w nowej Imprezie, oraz Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak w Toyocie Celice GT4. Obie zalogi dojechaly do mety, co w przypadku Kuchara, dla ktorego byl to dopiero drugi start w RSMS w jego karierze, nalezy chyba uwazac za najwazniejsze osiagniecie. Tomek narzekal co prawda na "staruszke" Celice, jednak dowiozla ona zaloge na - mysle, ze nie najgorszym - 31 miejscu w klasyfikacji generalnej. "Holo" natomiast zajal o jedno "oczko" gorsza pozycje, niz w zeszlym roku - 16. W pierwszym etapie polsko-belgijska zaloga znajdowala sie w okolicach 25 miejsca. W sobote poszlo nieco lepiej; zaczeli odrabiac straty, spowodowane - jak twierdzil Holowczyc - klopotami z m. in. turbina. Na jednym z najdluzszych (50 kilometrow) odcinkow uzyskali 14 czas, i to wszystko pozwolilo na wywindowanie sie na 16 pozycje. Tak pozostalo juz do konca. W niedziele Subau Polaka i Belga jechalo przez jakis czas z uszkodzonym amortyzatorem, co jednak nie zmienilo sytuacji w tabeli.

Rajd wygral Marcus Gronholm w Peugeocie 206 WRC - jest to zyciowy sukces tego mlodego kierowcy, a rowniez i dla Peugeota jest to nie lada wyroznienie, zwlaszcza dla modelu 206 WRC.

 

 

Zimowy Rajd Dolnoslaski

Rajd przez wielu znawcow wsrod kibicow okreslany jako: "do dupy". Od poczatku wiadomo bylo, ze walczyc o zwyciestwo beda: Leszek Kuzaj/Andrzej Gorski (Toyota Corolla WRC), Robert Herba/Jacek Rathe (Seat Cordoba WRC), oraz Janusz Kulig/Jaroslaw Baran (Ford Focus WRC). Juz na pierwszym oesie wycofal sie po awarii skrzyni biegow Janusz Kulig. Wielu kibicow zywilo nadzieje, ze skoro ma on samochod z "najwyzszej polki", oraz takowy profesjonalny serwis, to nie bedzie w tym roku obaw o dojechanie do mety bez powaznych awarii. Niestety - co najmniej "zimowy" zaloga Focusa bedzie musiala zaliczyc do nieudanych. Od poczatku na prowadzenie wysunal sie Kuzaj (jadacy w tym roku w barwach Mocne Rally Team) i tak juz zostalo do konca. Jego teamowym partnerem jest Marcin Turski ze slowackim pilotem Emilem Hornackiem (Mitsubishi Lancer Evo VI). Robert Herba natomiast pojechal w tym rajdzie nieco "zapoznawczo", jesli chodzi o samochod. Oto jego wypowiedz po pierwszym etapie: Na kilku oesach bylismy blisko Leszka, ale sami mielismy wielkie problemy, bo samochod nam skakal na boki. Skladalem to na karb zawieszenia takiego pol-lodowego. To jednak brak doswiadczenia w jezdzie tym samochodem (...) Przy hamowaniu stawialo nas tylem do przodu. Sprawdzalismy wszystko, zawieszenie, hamulce, zbieznosci. Okazalo sie potem, ze niesprawny byl lewy amortyzator. Dopiero po wymianie pojechalismy na tym lodowym odcinku swobodnie."

Niedlugo po rajdzie okazalo sie, ze Marek Gieurszczak ma klopoty ze sponsorami. Jako ze jest zainteresowany wylacznie samochodem klasy WRC, nie moze pozyskac odpowiednich srodkow finansowych.

 

 

Rally of Portugal

Rajd Portugalii Polacy (po raz pierwszy trzy zalogi polskie) rozpoczeli bardzo dobrze. Zarowno Holowczyc z Fortinem, jak i Kulig z Baranem plasowali sie w okolicach konca drugiej dziesiatki. Kuchar i Szczepaniak nieco gorzej, jednak na pewno nie zwalniali. Pierwszy mial pecha Kuchar; wypadniecie z drogi na OS 4 i powrot kosztowaly ich ok. 23 minut i spadek na przedostatnie miejsce. Na OS 7 Holowczyc urwal jedno z przednich kol. Do mety dojechal na trzech i wtedy okazalo sie, ze uszkodzeniu ulegla takze miska olejowa. Serwis oddalony byl o 8 kilometrow, jednak w obawie o silnik, zaloga Wizji TV wycofala sie z rajdu. Trzecia polska zaloga Janusz Kulig/Jaroslaw Baran w Fordzie Focusie WRC przejechala 7,5 OSu... Na osmym wypadli z drogi, co okazalo sie zabojcze dla samochodu. Zmuszeni byli rowniez wycofac sie z imprezy.

 

 

Rajd Warszawski

Rajd odbyl sie w dniach 14-15 kwietnia 2000r. Stawilo sie nan okolo 90 zalog, w tym cala czolowka polskich kierowcow, oprocz Krzysztofa Holowczyca, majacego w planach starty w Mistrzostwach Swiata. W zamian kibice ujrzeli Roberta Gryczynskiego, ktory borykal sie z problemami finansowymi od poczatku sezonu. W "Warszawskim" wystartowal Toyota Corolla WRC w barwach Tedexu. Pojawil sie takze - majacy te same klopoty - Cezary Fuchs z pilotem Markiem Gabrielskim, jadacy niezmiennie Toyota Celica GT4. Od poczatku trwala zacieta walka o pierwsza lokate miedzy Leszkiem Kuzajem (Toyota Corolla WRC, Mocne Rally Team), a Januszem Kuligiem, z ktorej jeszcze w pierwszym etapie zwyciesko wyszedl ten drugi. Takze zaciety boj o 3 miejsce toczyli miedzy soba Robert Herba (Seat Cordoba WRC) i Robert Gryczynski. Po pierwszym etapie na 3 pozycji znalazl sie Herba, za nim Lukasz Sztuka z pilotem Zbigniewem Cieslarem w Mitsubishi Lancerze EVO VI. Gryczynski musial sie zadowolic 5 miejscem. Nazajutrz role sie odwrocily. Po kolejnych OSach Gryczynski wyraznie wyprzedzal Herbe, az do OS14 (Trojkat), gdzie zaloga Cordoby wycofala sie z rajdu po awarii skrzyni biegow. Ostatecznie zwyciezyl Janusz Kulig z Jaroslawem Baranem w Fordzie Focusie WRC przed Leszkiem Kuzajem i Andrzejem Gorskim w Toyocie Corolli WRC oraz Robertem Gryczynskim i Tadeuszem Burkackim rowniez w Toycie Corolli WRC. Rajd ukonczyly 62 zalogi.

 

 

Rajd Krakowski

Impreza miala miejsce w dn. 11-13 maja w Krakowie i okolicach. Od samego poczatku zwyciezcow upatrywano w - co powoli staje sie tradycja tego sezonu - zalodze "Mocne Rally Team" w osobach Leszka Kuzaja i Andrzeja Gorskiego w Toyocie Corolli WRC oraz w kierujacym Fordem Focusem WRC Januszu Kuligu z pilotem Jaroslawem Baranem (Marlboro Rally Team). Po pierwszym etapie, ktory obejmowal 13 OSow prowadzil Kuzaj z przewaga ponad 13 sekund nad Kuligiem. Trzecie miejsce to Robert Herba z Jackiem Rathe w Seacie Cordobie WRC. Ich strata do poprzednikow byla raczej zbyt duza, aby pokusic sie o 2 lokate, natomiast przewaga nad nastepna zaloga: Sztuka/Cieslar (znakomita jazda N-grupowym Mitsubishi Lancerem EVO VI) byla na tyle duza, ze Herba zdecydowal sie na spokojna jazde majaca na celu utrzymanie dobrego, 3 miejsca. Znakomicie jadacy Sztuka w wypozyczonym ze stajni braci Stecow Lancerze, przesunal sie na 3 lokate po odpadnieciu Roberta Gryczynskiego i Tadeusza Burkackiego w Toyocie Corolli WRC. Przyczyna wypadnicia z trasy i powaznego zniszczenia samochodu bylo - jak twierdzil sam Gryczynski - zablokowanie tylnego hamulca. Drugi etap rajdu to 6 kolejnych OSow i wlasciwie zadnych zmian. Leszek Kuzaj z Andrzejem Gorskim zdobyli kolejne punkty umacniajac sie na pozycji liderow w klasyfikacji Mistrzostw Polski.

 

Rally Argentina

W Rajdzie Argentyny, ktory odbyl sie w dn. 11-13 maja 2000, polsko-belgijska zaloga Holowczyc/Fortin wystartowala w nadziei "dowiezienia" punktow w klasyfikacji zespolow niefabrycznych. Poczatkowo okupowali miejsce 13 i jego okolice, az do feralnego odcinka, na ktorym po zbyt glebokim "cieciu" prawego zakretu urwali kolo z zawieszeniem. jean-Marc Fortin znow, podobnie jak w Portugalii, musial pelnic role przeciwwagi, odciazajac miejsce gdzie powinno znajdowac sie czwarte kolo. W serwisie usunieto defekt, po czym zaloga zaczela odrabiac straty.

 

 

Marcin Smigielski